Chusty, czyli ozdabiające strój szykowne dodatki

Bez względu od pory roku, warunków atmosferycznych, okazji szaliki, apaszki i chusty są zwykle lubianymi dodatkami dopełniającymi kobiecy i nie tylko strój. Są to różnego typu: szale, szaliki (jedwabne, kaszmirowe, bawełniane, wełniane, jedwabiu, kaszmiru czy też z wełny), chusty, chustki, apaszki, rękawiczki, odpowiednio dobrane do ubioru nakrycia głowy, paski i różnego typu biżuteria.

Te i inne dodatki każdy ubiór uczyniąnieprzeciętnym! Są świetnym uzupełnieniem ubrania, dodają charakteru, rozweselają czarne barwy garderoby nie tylko kobiety, lecz też pana który ma na sobie garnitur i płaszcz.

szale

Autor: Tosca Blu
Źródło: Tosca Blu

Można chusty, szaliki na chłodne dni fantazyjnie wiązać na szyi, na głowie, a nawet zastosować w roli paska. Da się nawet w specjalny sposób związując odpowiednio dwie chusty – sprawdź więcej – ze sobą wyczarować śliczną kamizelkę (ewentualnie dość odważną bluzkę)! Na rynku można nabyć ogromną ilość różnych modnych dodatków.

W internecie możemy zasięgnąć dużą ilość informacji o kierunkach w jakich powinno się pójść chcąc być na czasie czy też kupując modny prezent mamie, siostrze, przyjaciółce. Mówi się, że w sezonie 2014 najbardziej na czasie kolory to pastele.

Szykowna kobieta powinna też kupić parę apaszek, szali czy chustek kolorowych w neonowych kolorach. Modne w nadchodzącym sezonie także będzie zestawienie kolorów czarnego z białym w tzw. szachownicę. Z tego wniosek, że na czasie znowu będą chusty typu arafatka. Nazwa tej chusty wzięła swą nazwę od nazwiska przywódcy Palestyńczyków – Arafata, którego preferowanym dodatkiem (również do munduru) była apaszka w biało – czarną szachownicę, dość duża.

Można także łatwo zauważyć, że dość popularne oryginalne chusty i apaszki na naszych ulicach posiadają ostatnio ludowe wzory, w żywych kolorach. Zwykle są to desenie łowickie lub wzory zaczerpnięte z kultur regionów górskich. Każda modna Warszawianka jak ongiś, mniej więcej wiek temu, chce wyglądać podobnie jak zdrowa, rumiana góralka. Pewnie z tego trendu radowali by się nasi pradziadkowie i prababcie, rówieśnicy Wyspiańskiego.